Jak dobrać muzykę na wesele? Sprawdzone triki DJ na wesele – Szczecin i okolice

Jak dobrać muzykę na wesele? Sprawdzone triki DJ na wesele – Szczecin i okolice

Jak znaleźć balans w muzyce na wesele i nie zwariować?

1. Rozmowa DJ-a z Parą Młodą – czyli „co gramy, a czego NIE”

Zawsze zaczynam od rozmowy z Parą Młodą. To jak wizyta u lekarza – trzeba się dowiedzieć, co ich „boli”, a co im się podoba. Kluczowe pytania? Jakie kawałki muszą być, a czego absolutnie nie gramy. Przykładowo, jeśli słyszę „błagam, nie disco polo”, to już wiem, że Zenek tego dnia idzie w odstawkę. A jeśli ktoś marzy o godzinnej sesji rocka, to przygotowuję solidne gitarowe uderzenie.


2. Znajomość gości – tajemniczy skład weselnego parkietu

Na 90% nie znam Twoich gości, ale wiem jedno – im większa mieszanka wiekowa i osobowościowa, tym bardziej trzeba lawirować między stylami. Dlatego zawsze mam w zanadrzu utwory z różnych dekad i gatunków, żeby w razie czego szybko zmienić klimat. Można też zrobić ankietę online dla gości przed weselem – nie każdy ją wypełni, ale nawet kilka podpowiedzi to skarb!


3. Elastyczność i czytanie tłumu – parkiet nie kłamie

Czasami Para Młoda przynosi mi „listę marzeń” – idealnie ułożoną playlistę. Brzmi świetnie, ale rzeczywistość bywa inna. Jeśli widzę, że kawałek, który teoretycznie miał być hitem, nie wciąga ludzi, to nie czekam – od razu lecę z czymś innym. Bo DJ-em na weselu nie jest ten, kto najlepiej miksuje, ale ten, kto rozumie tłum i trzyma go na parkiecie do białego rana.


4. Budowanie energii – krok po kroku do totalnej zabawy

Wesele to nie maraton na 100 metrów – nie zaczynamy z pełnym ogniem, bo po godzinie wszyscy by padli. Dlatego bloki taneczne zaczynam od spokojniejszych kawałków, żeby goście się rozgrzali, a potem stopniowo podkręcam tempo. Nagle wszyscy są w transie i zanim się obejrzą, jest 3:00 nad ranem, a parkiet dalej pełny!


5. Złote Hity – czyli kawałki, które zawsze wchodzą

Każdy DJ ma swoje pewniaki. Te utwory, które sprawiają, że nawet najwięksi „nietancerze” zaczynają się bujać. YMCA? Macarena? Billie Jean? Weź, przyznaj się – też byś zatańczył! Mam taką listę w głowie i wiem, że w odpowiednim momencie włączone, sprawią, że parkiet się zagotuje.


6. Prośby od gości – złote rady czy przepis na katastrofę?

Wesele to ta jedna impreza, gdzie ludzie czują nagłą potrzebę bycia DJ-em. I nie ma w tym nic złego! Czasem goście podrzucą świetny kawałek, który rozpali parkiet. Ale… no właśnie, nie każdy hit „wjedzie” w danym momencie. Dlatego zawsze filtruję te prośby – jeśli wiem, że dany kawałek mógłby położyć taneczny blok, to grzecznie kiwam głową i… czekam na lepszy moment (albo na moment, gdy natrętny wujek pójdzie po kolejnego drinka).


7. Przerwy i muzyka w tle – chwila na oddech

Nie oszukujmy się – nikt nie ma siły tańczyć 7 godzin non-stop. Dlatego między blokami tanecznymi warto dać gościom chwilę na oddech i puścić coś spokojniejszego w tle. Jazz, chillout, instrumentalne wersje hitów – to daje im czas na rozmowy i nabranie sił na kolejny taneczny sztos.


8. Niespodzianki muzyczne – efekt WOW!

Każde wesele ma ten moment, kiedy wszyscy myślą, że już nic ich nie zaskoczy… i wtedy wjeżdża niespodzianka! Może to być hit, którego nikt się nie spodziewał – np. kultowa „Jolka, Jolka” w środku imprezy albo nagły powrót do lat 90. Takie muzyczne twisty potrafią totalnie zmienić atmosferę i wystrzelić zabawę na nowy poziom.


9. Sprawdzone strategie – sety tematyczne

To mój as w rękawie! Krótkie, dynamiczne sety tematyczne – np. 10 minut lat 80., potem odrobina latino, a na końcu rock’n’roll. Dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie i nikt nie czuje, że „to nie jego klimaty”. A do tego dorzucam kawałki, które angażują ludzi do wspólnej zabawy i śpiewania – i nagle wszyscy tańczą jak szaleni!


Podsumowując…

Wybór muzyki na wesele to jak układanie puzzli – trzeba znaleźć sposób, żeby wszystkie elementy pasowały do siebie i stworzyły spójną całość. Klucz? Dobra komunikacja z Parą Młodą, umiejętność czytania tłumu i odrobina spontaniczności. Bo na końcu chodzi o jedno – żeby wszyscy dobrze się bawili. I jeśli to się uda, to znaczy, że impreza była totalnym sukcesem!

Jeśli planujecie wesele w Szczecinie lub okolicach dajcie znać!

Podobne wpisy